Dzisiejszy wpis chciałabym poświęcić zmarłemu 2 tygodnie temu wybitnemu aktorowi – Jerzemu Stuhrowi (1947-2024). Znakomity w rolach dramatycznych, niezastąpiony w rolach komediowych. Był wielokrotnie nagradzany za swoje osiągnięcia podczas Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdańsku/Gdyni : 1979 – „Amator”, „Szansa”, 1987 – „Pociąg do Hollywood”, 1994 – „Spis cudzołożnic”, 1997 – „Historie miłosne”, 1999 – „Tydzień z życia mężczyzny”, 2014 – „Obywatel”. Jeśli chodzi o role komediowe, to przede wszystkim warto wymienić występy w filmach Juliusza Machulskiego: Maks Paradys w „Seksmisji” (aktor wymyślił podczas zdjęć kultowy tekst: „Nasi tu byli”), nadszyszkownik Kilkujadek w „Kingsajzie”, Johnny Pollack w „Deja vu”, komisarz Ryba w „Kilerze” i „Kiler-ów 2-óch”. Pamiętam też genialny w swej absurdalności epizod z kotem w „Pociągu do Hollywood” Radosława Piwowarskiego. Na koniec wisienka na torcie, czyli Osioł ze „Shreka” – tu każdy pochlebny epitet będzie zbyt skromny, aby wyrazić zachwyt nad skalą dubbingowego talentu Jerzego Stuhra. Po prostu geniusz!
Aktor zmarł 9 lipca 2024 r. Został pochowany na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Autografy zdobyłam listownie w 2011 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz